Czy kiedykolwiek mieliście w swojej wishliście lalkę, o którą dosłownie ocieraliście się przez kilka lat?
Mam tak z Migidollową Jiną.
Zawsze uważałam ją za jeden trzech najlepszych modeli Migi, obok Ryu i Cho. A od czasu, gdy jakieś pięć lat temu stworzyłam ,,Doctora Pure", Jina z atrakcyjnego chłopca, zaprzątającego moje myśli, wyewoulowała w siostrę Ryu.
- Migidoll Jina boy, źródło: www.google.com
Jak to zazwyczaj bywa, akurat teraz można ją kupić. Czekałam tyle miesięcy, by czekać na nią dalej... Nie powiem, jest mi trochę przykro, ponieważ jest to lalka z tytułu ,,graali", zaś ja po raz kolejny mogę jej jedynie smutno pomachać.
- Migidoll Jina girl, źródło: www.google.com
Mam tylko nadzieję, że firma nie wpadła na genialny pomysł calkowitego zamkniecia linii ze starymi modelami tak, jak to było w przypadku Ryuśka. Jeśli niestety tak jest, szansa na jej zdobycie od grudnia 2018 roku jest praktycznie zerowa. Podskoczy nawet cena za lalkę z drugiej ręki i do tego stopnia, że pożółkła panna może kosztować do 200-350$ za samą głowę.
I kończąc,
Wszyscy przygotowują swoje lalki na zimę. Jutro wielka wyprzedaż... A ja?
Połamana, z mordorowską otchłanią w mieszku na złoto i co gorsza ze świadomością uciekającego graala, życzę Wam byście obłowili się lalkowo.
- Ila.
- Ila.