SLIDER POSTÓW

[PL/ENG] Rainbowkowa Katastrofa. The Rainbow High Catastrophe.

 [PL]

Witajcie.
 

Dawno już nie miałam okazji nazwać swoich lalkowych zakupów mianem ,,katastrofy". Ale sytuacji, która miała dziś miejsce, definitywnie zasługuję na takie miano. Choć bardzo starałam się nie myśleć w negatywnychc kategoriach, inaczej po prostu nie potrafię patrząc na tą ,,Rainbowkową Katastrofę".


Od dwóch miesięcy polowałam na Natashę Zimę. Jest to jedna z bohaterek serii lalkowej ,,Rainbow High", a konkretnie zależało mi na lwersji limitowanej ,,Shadow High". Była ABSOLUTNIE BIAŁA, a jej zimne, zagadkowe i figlarnie spoglądające oczy sprawiły, że bardzo zapragnęłam, by stała u mnie na półce.

Okazja pojawiła się sama. Jeden z większych sklepów miał 25% promocję na serię Shadow. Zastanawiałam się nawet, czy (może, jakimś magicznym cudem) nie stać mnie na przedostatnią, pożądaną ,,Reinbołkę": Lunę Madison, ale... ostatecznie wybrałam Natashę. 

Przyjechała dzisiaj, około południa. Radośnie odebrałam paczkę, by zabrać się za robienie arrivala. Gdy otworzyłam worek (tak, przyszła w worku, a nie w kartonie ;( ), miałam złe przeczucia. Ale po kolei, najpierw pokarzę Wam, jak wyglądało jej pakowanie:


Jednak, najgorsze było w środku. Lalka miała pobrudzony nos, co w przypadku ,,gumiasto-plastikowych lalek" jest praktycznie nie do usunięcia. Wspominając swoje przygody wiele lat temu z ,,Monster High", załamałam ręce. Dodatkowo ciemne plamki były także w okolicy ust (prawy kącik) oraz prawego oka. Chociaż najbardziej ucierpiało czoło. Wyglądało jak ,,wysypisko krost" (!). Zaś nad prawym uchem doszukałam się czegoś, co przypominało kawałek gumy, po prostu przyklejony do linii włosów. Niestety nie byłam w stanie uchwycić tego na zdjęciu. A, i jej włosy były w nie najlepszym stanie. Zupełnie jakby ktoś wyczochrał je od połowy długości.


Nosz... 

Co dalej z Natashą? 

Dziś zamówiłam już drugą. Ta idzie do zwrotu. Niestety zapłaciłam więcej, ale w komentarzu do zamówienia poprosiłam, by wybrano mi lalkę, która nie będzie miała uszkodzeń, plam czy zmierzwionych włosów. Zobaczymy. 

Ostatnie rainbowkowe doświadczenia były dla mnie powodami do radości. Nawet nie wiem kiedy, a udało mi się zbudować swoją własną tęczę. Tak wkręciłam się w (śmiało mogę powiedzieć) następczynie fenomenalnych Monsterek, że zleciał mi prawie cały czas, w oczekiwaniu na Meredith. 

Reasumując, chciałabym zwrócić Waszą uwagę na jedną rzecz: Uważajcie na promocje, bo nie zawsze to, co kusi atrakcyjną ceną, jest dobre. Jeśli macie możliwość pojechania do stacjonarnego sklepu - zróbcie to, bo z internetem, w oparciu o powyższy przykład, różnie bywa. W ten sposób możecie uniknąć rozczarowań. 

Ps. Wyjęłam ,,Grubcię". Ale o tym, jak i o najpiękniejszej reinbowce - moim zdaniem - opowiem Wam w kolejnym wpisie.

- Cya! 

[ENG]

I do not remember any situation from a long time ago, when I had a dolls catastrophe. Till today, cuz I had one, called "Rainbow High Catastrophe"

For two months I was trying to buy a Natasha Zima. Exactly her limited version from "Shadow High Collection". I fell in love with her because of incredibly beautiful iced eyes and astonished shade of white skin. Those two things helped me make the right choice. She had to be mine.

One of the shops I know had a sale: 25% off, so I decided to buy her. Exactly today she arrived. I even thought that maybe I will have enough money to buy Luna Madison, but sadly, not yet. 

After unboxing I noticed a lot of horrible things. She had small, black dots in her lips, eyes and cheeks area. The same situation was on the eyebrow and forehead. Also above right ear was something like a "small plastic ball" pinned up to her hairs. 

*It was unable to catch it in the photo. I tried a few times.

I'm feeling a little down. My Rainbow High collection filled up the space of waiting for Meredith's return. I've been so proud to build my own, very unique, unrepeatable rainbow. One of a kind.

What a horrible story! Ech...

What's next? 

I ordered another one. This version of Natasha will be refunded. The price of the new Zima was higher, but it gave me the opportunity to write a special delivery's instructions: No messy hair, black dots, broken parts. Doll needs to be clean. If not, I will demand a refund for her.

Please guys, don't be fooled and tempted by the lower price. Sometimes, like in this example, it is not worth it. The best option is not always the cheapest one.

- Cya!

Komentarze

  1. Uwielbiam Rainbow Gigh, mam ich kilka, wszystkie zamówione przez neta. Owszem było trochę drobnych usterek, ale żadnej na tyle poważnej, żebym musiała zwracać lalkę. No ale faktycznie seria przebarwień tego typu jest nie do odratowania. Wiem, że ogólnie było trochę sytuacji, gdy lalki z RH miały wady, ale i tak wydaje mi się że Martela nic nie przebije w tym temacie. Miałam od nich nawet lalkę z 2 lewymi nogami🤣.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło mi powitać Cię Natalio na moim blogu :). Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie i będziesz zaglądać częściej.

      Powiem Ci szczerze, że nigdy nie trafiłam lalki z dwiema lewymi nogami. Musiałaś mieć niezłą minę, gdy to zauważyłaś. Niby ,,Mattel" a jednak ,,metka" już niewiele znaczy.

      Mogłabyś powiedzieć coś więcej na temat tych sytuacji z wadami RH?

      Pozdrawiam ;).

      Usuń
    2. Jedna z bliźniaczek ma lekko skrzywione usta, ale nie rzuca się to bardzo w oczy.Roselyn miała zaciek na czole, Emi coś nie tak z przedziałkiem, a Bella czarne przebarwienie na palcu i wieszaki usmarowane czarną mazią. U Amayi skarpetki wyszły z pudełka z dziurami. Generalnie każda lalka wymagała pracy z włosami, bo niestety to przyszywanie glow lalek do pudełka i ich lakierowanie z reguły daje efekt odwrotny od zamierzonego. Na szczęście włosy RH są przyzwoitej jakości i zwykle zabiegi pozwalają przywrócić im świetność.

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że uda ci się dostać egzemplarz, który nie ma wad, bo lalka jest naprawdę piękna.
    Ostatnio kupowałam RH w smyku i wszystkie panny, które mnie interesowały miały jakiś defekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Eleno, dziękuję Ci za komentarz i poświęcenie swojego czasu, by przeczytać mój wpis :). To dla mnie wiele znaczy.

      Niestety nie mam komfortu zakupu w ,,Smyku", ale w miejscowych sklepach, z tego, co sprawdzałam są już ,,magazynowe resztki". I niestety tak, jak sama napisałaś, każda z defektem.

      A czy Ty wybrałaś jakąś dla siebie po mimo wad? Mam dokładnie takie samo zdanie: Natasha jest bardzo piękna i naprawdę chciałabym, by kolejny egzemplarz spełnił moje oczekiwania.

      Usuń
    2. Ja Smyka teraz odwiedzam co drugi tydzień, bo akurat wtedy jestem w okolicy :)
      Wybrałam Heather Grayson. Wiele lalek miało rozmazany brokat i mnie to wkurzało. Moja za to ma krzywo pomalowane paznokcie

      Usuń
    3. Heather kupiłam jako drugą, choć od niej zaczęła się moja fascynacją Rainbowkami. Szczerze nie wiem, jakbym zareagowała na krzywo pomalowane paznokcie. Gdyby lalka miała zostać wyjęta z pudełka, to pewnie bym je zrepaintowała. Ale w formie ,,eksponatu", zwróciłabym ją.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony mi czas ;)!