SLIDER POSTÓW

[PL/ENG] Trochę spokoju.Roselyn zostaje. A time of peace. Roselyn stayed.

[PL/ENG]

Ostatni wpis pojawił się ponad miesiąc temu. Zawirowania, zawirowania i zawirowania - tylę mogę powiedzieć. Na szczęście, wreszcie mam czas, by napisać do Was kilka słów, a jest o czym. Zacznijmy od ostatnich wątpliwości, czyli ,,Little Monic'owskiej" Roselyn.

Hello Dear fellas. It's really a pleasure to write down a couple words for you. I'm aware that my last note was over a month ago, but please, let me explain why. It was a time when I had to comfort myself with reality. A lot of things just happened, but finally I've found a time for you. In the meantime, my Roselyn was available for sale. But...

Lalka sama w sobie niczemu nie zwiniła. To ja skusiłam się na typ rzeźby prezentującej smutny, posągowy wręcz ,,kanon piękna". Trzeba przyznać, że właśnie tego typu opis najlepiej pasuję do oficjalnie nieistniejącej już ,,Małej Moniki". 

Doll was just like a doll. The fault was mine. Her type of beautiness turned out to be kind of  statuesque, even representing sadness. Despite that, dolls made by Little Monica are so beautiful. That's my personal opinion, which was a reason to sell her asap. 

W ciągu ostatnich tygodni doszło do sytuacji, w której Roselyn była ,,na wylotce". Za cholerę nie mogłam przekonać się do jej typu urody. Ale... jakaś ,,tajemnica siła" inaczej wyobrażała sobię tę sprawę. Stanęłam w końcu przed gablotą i powiedziałam: ,,Jak teraz się nie sprzedaż, to zostajesz". I co? Sprzedać się nie chciała. I chyba właśnie tym wkupiła się w moje łaski. 

Dodam jeszcze, że w ciągu całego procesu znalezienia jej nowego domu, zupełnie przypadkowo znalazłam kilka ownerskich zdjęć, pokazujących jak plastyczna jest twarz Roselyn. Dosłownie - jak np. z Bimongowską Narae - można z nią zrobić WSZYSTKO, ale pod jednym warunkiem: Trzeba stawić czoło trudnemu w obróbce moldowi.

During all this situation, I've found a couple owner's photos of her. These convinced me to give Roselyn a second chance, especially, after watching her again I said: "If You will not sell now, you stay". So she stayed. 

Warto? Jak najbardziej. Wrzucam Wam kilka wspomnianych zdjęć, dzięki których na nowo odkryłam jej zalety. Mam już kilka pomysłów na jej stylizację, zupełnie odmienną od początkowej wersji. Finalnie będzie musiała jeszcze trochę zaczekać. 

Jedno jest pewne, zostaje. 

Now I have a lot of new concepts for her. Also she needs to wait for her turn. She's worth it. As a proof of my words, please have a look at all the pictures. 

It is time to discover Roselyn's full potential. I'm glad.