SLIDER POSTÓW

[PL/ENG] Trzy ,,NIE" w lalkowaniu. 3x NO for Owner in a BJD hobby.

 [PL]

Witajcie, 

przeglądając ostatnio w internecie zdjęcia lalkowych, interesujacych mnie modeli, złapałam się na pewnej rzeczy. Mam swoje upodobania - jak każdy, wady i zalety, tworzące mój charakter. Dziwactwa również. Wszystkie te cechy są składowymi gustu, wyrabiającego się dodatkowo na bazie doświadczeń oraz upływających lat. Tak wiec, dziś chciałabym poruszyć temat tego, co nas - lalkarzy - odrzuca od innych w świecie lalek. 

Zanim przejdę do meritum, wspomnę jeszcze, że ograniczę się do trzech cech, by nie rozwlekać tematu.


                - Crying Mona, Ringdoll, 2014, żródło: www.google.com

Rzecz pierwsza: Obgryzione paznokcie i niechlujne dłonie. 

Gdy tylko widzę zdjęcia na których (może i zupełnie nieświadomie w danym momencie) lalkarz pokazuje obgryzione paznokcie - czuję jak żółć podchodzi mi do gardła. Naprawdę, zaczyna mi się robić niedobrze. Jest to zjawisko tak samo ciekawe, jak niewytłumaczalne. Do tego stopnia, iż nie jestem w stanie oglądać tutoriali szyciowych czy też makijażowych, na serwisie ,,You Tube", gdzie odnotowałam - o zgrozo - najwięcej takich przypadków. 

Naprawdę, nie ważne jak wypucowana jest lalka na zdjęciu - choćby ociekała jedwabiem i klejnotami - przekreślają ją niezadbane dłonie. 

Niestety często wraz z paznokciami obgryzionymi do maksimum, idą popękane skórki, wysuszona skóra... Zaznaczam, że nie jestem pedantką, ale dłonie uważam za jedną z ,,oznak kobiecości" i dbania o siebie. A patrząc na palce wyglądające właśnie tak, jest mi po prostu przykro, bo osoba je posiadająca nawet nie wie jak odejmuje sobie uroku i zdrowia. 

Oczwiście często zachowanie takie ma podłoże psychologiczne, połączone z nerwami. Niestety rozmowa nie zawsze pomaga i potrzeba ,,terapii szokowej", by ktoś zauważył ,,drugie dno", faktycznie zobaczył problem, przestając go jednocześnie ukrywywać/lekceważyć. 

Reasumując: Lalkowe NIE dla paskudnych łap! 

Rzecz druga: Kocia sierść i cuda spod szafy. 

Możecie wierzyć, albo i nie, ale wkradające się na lalkowe zdjęcia resztki naszych domowych pupili, nie służą lalkom. Widziałam nie raz, jak np. lalkowa peruka wygląda jakby służyła do wycierania kurzu spod szafy albo, co gorsza, była podstawowym budulcem dla ptasiego gniazda. Okruchy, nitki pochodzące z lalkowego ubrania i sterczące na wszystkie strony pasma, z byle jak nałożonej peruki... aż chce się wykrzyczeć: Lalkarzu, zajmij się najpierw zwierzakami, a później weź się za lalki! 

A wspominam o tym dlatego, iż nie tylko plastikowe czy żywicze piękności mają doczynienia z kolejnym przejawem niechlujstwa, ale ludzie tym bardziej. To jak wygląda lalka idzie w parze z wyglądem ownera. 

Reasumując: Jak Cię widzą, tak Cię piszą. Święta racja.

Rzecz trzecia: Udawana słodkość, inspirowana elementami kultury japońskiej, szeroko idąca w erotykę.

Jest to materiał na osobny artykuł, za który się wezmę z czasem. Niemniej jednak, gdy widzę zdjęcia lalki, zwłaszcza o dziecięcych rysach z biustem niepodlegajacym prawom grawitacji a do tego, udami imitującymi dwie karuzele - zalewa mnie krew. Po pierwsze dlatego, iż bazując na tytule, właściciel przepycha erotykę pod twarzą niewinności. Co gorsza, uważa, że jest to ,,kawaii" (jap. słodkie, urocze) i często sam kreuje się na taką postać niezależnie od płci. 

Myślę, że zgodzi się ze mną każdy, kto wychylił się ponad tabliczkę z napisem ,,Manga, Anime, Lolity", a zainteresował faktyczną historią Kraju Kwitnącej Wiśni.

Reasumując: NIE dla biuściastych lalkowych panienek, przedstawianych w dziecięcych formach. A i ,,lalkowych boysu" na przyczepionej smyczy do psiej obroży, dyndającej na szyi. 

Jak widzicie, wytoczyłam ciężkie działa. Im bliżej końca, tym mroczniej. Jednakże jak wszędzie są osoby, które widzą ,,lalki w lalkach", a nie wypaczone fantazje. Co owner, to inny. 

A czy Wy macie też coś, co odrzuca Was od innych lalkarzy? Założe się, że tak. 

Trzymajcie się! 

[ENG]

A few days ago, I was looking at photos of BJD sculptures which interested me at most. And then, I've already hit upon the idea that it's a time to talk about owners, not dolls. 

So.. Do You have any things, which You mostly hate about doll's Owners? Don't worry, you are not alone. 

First thing: Biting nails.

Biting your fingernails is a bad habit. It shows sloppiness and somebody's negligence. If you have time to take care of Your doll, why do not do the same things with Yourself? Paradox. 

This is really disgusting for me, especially if they are connected with cracked, dried skin. In my opinion, beautiful hands are one of the signs of being well-groomed. 

Second thing: Dirty, sloppy clothes like from the bushes. 

Yeah... I found many, thousands of photos all over the internet, when the owner had dirty clothes. Not even him/her - doll as well. The dirt, animal fur/hair were an integral part of the doll's look. 

I don't get it. People please, wash your clothes, clean your hands well and do the same for Your dolls. 

Third thing: Erotic content inspired of some things from Japan culture and called them "cute".

This is the most disgusting thing for me if I ever heard. Seriously, I said: NO for little dolls with child face and big busts or with the dog collar on the neck. The worst point of it is the fact, that owners are trying to be one of those "cuties"

People who know the story of Japan - I mean really the story, above the culture of "Manga and Anime" - will understand what I mean.

In the end, I'm pretty sure that You have your own things in doll's owner look or behavior which you hated at most. Maybe they even scared you? 

I hope you will understand one simple fact: Doll's owners are different, because they are people. Many characters. 

Luckily, the number of good guys is bigger.

Cya!