Jak obiecałam w poprzednim poście, dziś pokarzę Wam, co tam ciekawego przywiozłam do domu. Po dziś dzień wspominam, jak fantastyczną imprezą był UK BJD CON2023. Moje Panny wreszcie przestały świecić gołymi tyłkami!
Like I promised in my last message, I'm gonna show you today what I purchased during UKBJD CON23. I nicely mention it, even now. Finally my girls have clothes!Kupiłam: oczy, legginsy, bluzy, sweterki, spódniczki, naszyjniki*, oczy i peruki. Uff... oficjalną torbę i przypinki też mam. Nie miałam jeszcze okazji jej wypróbować, ale wygląda na solidnie zrobioną. Warto też wspomnieć, że zdobi ją piękna grafika przedstawiająca ,,Dollette", czyli oficjalną lalkową patronkę konwentu (na przypinkach też jest Dollette).
I purchased things like leggings, fleeces, sweaters, eyes, wigs, necklaces... also the official bags and pins. The bag has very beautiful graphics with "Dollette" a symbol and icon of this meet. Looks very cute, same as the pins.
* Na naszyjniki namówił mnie mój mąż. To on je wybrał, więc proszę podziwiać dobry gust ;D! My husband tried to get me to buy a very beautiful gold necklace. He said that it will suit Meredith's neck. So I agreed.
Po powrocie, okazało się, że nie wszystko wygląda tak, jak wydawało mi sięw pierwszej chwili. Wiadomo, zakupowy fetor, a w gorączce człowiek traci zdrowy rozum. Co nie zmienia faktu, iż wiele z tych rzeczy zostało razem ze mną.
After returning home the shopping splendor has gone and not everything looked as at first impression. But I don't regret anything.
Nie przedłużając, wrzucam zdjęcia ;). Photos ;)