SLIDER POSTÓW

Lakowo kompletna - urodzinowy prezent 2021.

Pamiętacie jak wpis temu (może dwa?) wspominałam o uporządkowaniu kolekcji? No właśnie. Koniec z chaosem (nowy chaos in progress :D!)

Jako, że wybrałam złe stopy dla mojej nowej Meredith (płaskie zamiast obcasowych), a buty, które dostałam w formie event'owego gratisu przy zamówieniu Dollzonowej Zero są na obcasach... miałam do wyboru dwa wyjścia: kupić nowe stopy lub buty, na które będę kręcić nosem, ale lalka nie będzie stała boso. Co wybrałam? Stopy oczywiście. 

Na samą myśl, że miałabym patrzeć na coś, co nie jest dokońca takie, jak być powinno, dostawałam marskości wątroby. Doszłam (ponownie) do etapu, w którym półśrodki przestały być zadowalające. 

Do paczuszki urodzinowej dorzuciłam też wig'a. Wybrałam pozycję w tak niesamowitym dla mnie kolorze, że aż nie mogłam w to uwierzyć. 

Równie cieką rzeczą okazały się oczy. Tak jak w przypadku peruki, upatrzyłam sobie inne, niż w pierwotnej koncepcji. Ale nie kupiłam ich. Czekam na informacje od sprzedawcy, czy jest możliwość zakupu bez czerwonych żyłek.

Wyszło, że gdy Meredith przyjedzie, będzie miała coś na głowę oraz nogi. A co wyjdzie z Taobao (stamtąd kupuję większość lalkowych rzeczy), zobaczymy.

Szalenie cieszy mnie fakt zakupu orginalnej lalki. Czuję się z tym bardzo dobrze, ba, fantastycznie (!). Zupełnie, jakbym przeżywała lalkowy renesans, a to wszystko dzięki Denver Doll Emporium

Myślę też, że większość ,,żywiczych, pozytywnych myśli i odczuć" zawdzięczam mojemu ,,miraizmowi zaawansowanemu i nieuleczalnemu". Przez miraizmzaawansowany, nieuleczalny rozumiem miłość do Smardoll'owej Mirai. Złapałam się na tym, że pod wpływem jej twarzy z której - moim zdaniem - bije niesamowita pogodność, ciepło a także, spokój, zmieniłam koncepcję wyglądu Meredith. Spojrzałam na nią przez pryzmat tego mangostwora, a ta stała się lepszą lalką - zyskała kolor! A planowałam ją w ciemniejszych odcieniach... 

Mirai wysunęła się na prowadzenie względem wszystkich lalek, które chcę. Od samego patrzenia na tą lalkę, czuję przypływ niepohamowanej radości i nie jestem w stanie tego wytłuamczyć. Po prostu uosabia pozytywną energię w formie lalkowej. Dzięki niej moje lalkowanie znów jest cudowne (a przecież jej nie mam)!

Dlatego powiem, że chcę Mirai, po prostu chcę, bym mogła poczuć się lepiej.



- Mirai, Smartdoll, źródło: https://shop.smartdoll.jp/products/smart-doll-mirai-cinnamon (Prawda, że coś w niej jest? Czyżby to zasługa niesamowitych oczu???)

Ps. DDE wysłał moje zamówienie! Peruka dla Meredith leciiiiiii i stopy też! Coraz bliżej Meredith!