SLIDER POSTÓW

[PL/ENG] Nowa Natasha Zima. A new Rainbow High, Natasha Zima.

 [PL]

Witajcie :). 


Czy jesteście w stanie uwierzyć, że znów zapomniałam o zamówionej lalce? Analizując ostatnie wpisy, zdarza mi się to coraz częściej. Aż wstyd się przyznać. Dlatego też możecie się domyślić, jak dużym zaskoczeniem był dla mnie widok mojego męża, wręczającego mi kolejny karton. Jak się okazało, przybyła nowa Natasha Zima należąca do podserii ,,Shadow High", będącej częścią popularnych lalek ,,Rainbow High".


Dokładnie dwa dni temu odebrałam paczkę. Naprawdę ,,Biała Piękność" uleciała mi z głowy całkowicie. Może dlatego, że wciąż pociągałam nosem i nie czułam się do końca dobrze. W miedzyczasie, zajęłam się Grubcią (ostatecznie wyjęłam ją z pudełka) oraz poświęciłam swój czas na uzupełnianiu wiedzy o Rainbow High. Ale, wróćmy do Natashy.


Lalka okazała się po prostu fantastyczna. Zaraz, po otwarciu kartonu, przyjżałam się jej bardzo dokładnie. Nie znalazłam żadnych plam na twarzy, czy w okolicy uszu. Włosy były cudownie upięte, wygładzone a co najważniejsze, niepotargane. Ciało lalki również zostało bardzo ładnie odlane, bez śladów złamań, czy np. nierówno pomalowanych paznokci. Muszę powiedzieć, iż tym razem trafiła mi się porządnie zrobiona Natasha.


Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to dwie, małe kropeczki wyglądające na zwykły brud nad lewym kolanem. Do ich usunięcia wystarczy magiczna gąbka lub woda z mydłem. To samo kolano kolano ma też ciemniejszy odcień (Plastik jest bardziej zużyty? Gorszej jakości? Czy może po prostu brudny? Niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć na to w 100%, ponieważ nie znam się aż tak na nieżywiczych lalkach. Ale stawiam na brud.)


A na koniec, wspomnę jeszcze o dodatkach. Ubranie pierwszej Nath było okropnie zmierzwione. Wyglądało na stare i zleżałe. Wielka, biała kokarda wsprawiała wrażenie poczachranej przez psa, zaś piórka u dołu sukienki przypominały smutne, zdechłe, wierzbowe witki. Natomiast odcień kozaków, wydawałmi się taki jakiś... płowy. Ale te, spójrzcie tylko! Jestem zachwycona pofałdowaniem materiału.


Reasumując, wymiana Natashy była bardzo dobrym pomysłem. Cieszę się, że drugi egzemplarz praktycznie nie miał wad. Życzę Wam, by żadne przykre przygody nie zakłóciły budowy Waszej, rainbowkowej kolekcji.

- Cya.

[ENG]

Are you able to believe that I totally forgot about the doll that I've ordered? Analyzing my latest couple notes, it happened to often. That's why I was really surprised when my husband handed me a box with a new doll. It was Natasha Zima from a miniseries called "Shadow High '' (belongs to the Rainbow High).

Exactly two days ago I received this parcel. In the meantime, the time passed for me on the opening a box with another doll "Grubcia".The decision of getting her out of the box was really right. It gives me a lot of happiness. But, let's go back to Natasha.

She proved to be fantastic. After putting her out of the box, I've started searching for defects. Luckily Natasha didn't have any. Her color was absolutely in marvelous white shade! Clean face, no messy hair or broken legs or arms. Definitely better version than the first one.

Although I've found two small dots (dirt) above her left knee, I'm able to forget about it. It's a small defect and could be removed very easily. Also the left knee joint has a darker shade of plastic. Probably it's dirt as well. Or bad plastic quality? Sadly my knowledge about non-resin dolls is insufficient to indicate the reason for this situation.

At the end, let's talk about accessories. I just love her shoes! Look at the way how these imitate real fabrics. Fantastic shapes! Same small feathers on her dress. Even the big, white ribbon on Natasha's chest looks better than before.

I'm really glad. The idea of exchanging the first version for another model was a really good idea. I wish you all the best in building your own Rainbow High collections. No defects!

- Cya!

Komentarze

  1. Cieszę się,cze tym razem udało się trafić dobry egzemplarz. Ja na razie musiałam przyhamowac swoje tęczowe zakupy, więc tym chętniej pooglądam gdzie indziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :). Również się cieszę i tak jak u Ciebie sama też muszę przystopować. Co prawda brakuje mi tylko trzech kolorów, by w pełni zbudować swoja wymarzoną tęczę, ale cóż... mus, to mus.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony mi czas ;)!