SLIDER POSTÓW

[PL/ENG] MD St. Vicente arrival i Kurier oszust.MD St. Vicente arrival & troubles with EMS.

 [PL] 

Naprawdę liczyłam, że zamawiając mojego Vincent'a wszystko pójdzie gładko. Wyszło jak zawsze. Pełen arrival możecie zobaczyć pod tym linkiem:  Migidoll St. Vicente box openning a ja skupię się na przydrożnych przygodach.


Głowa powinna być ze mną od tygodnia. Niestety przy pierwszej próbie doręczenia, gdzie kurier nie zostawił awizo, nie zapukał, a ja byłam w domu, oczekując go, wieczorem po sprawdzeniu numeru śledzenia, okazało się, że ,,jednak był, tylko mnie nie zastał"

Dzięki listowi informujacemu o nalieczeniu cła, zarezerwowałam dostarczenie na dziś. Ale.. tu zaczyna się historia. 

Kierowca EMS'a zapukal jedynie delikatnie tak, że gdybym nie wchodziła zrobić sobię kawę do kuchnii (przy cały czas otwartych drzwiach do salonu) to bym go nawet nie usłyszała (!). Zerwałam się do drzwi (trwało to może z 20 sekund), otworzyłam je i patrzę, a pod progiem mam rzuconą paczkę. W tym samym czasie kierowca był już praktycznie przy swoim samochodzie. Krzyknęłam za nim, to tylko odwrócił się na pięcie, stwierdził, iż ,,druga paczka pewnie przyjedzie jutro" i uciekł do auta. Zostałam kompletnie zlekceważona. Nie dostałam awizo, żadnego maila o planowanej godzinie dostawy - NIC.

I w tym wszystkim rzecz najlepsza: Po powrocie do domu od razu sprawdziłam tracking głowy mojego Vincenta. Wiecie co się okazało? Kurier podrobił mój podpis...

Po próbach kontaktu z adwokatami dowiedziałam się, że sprawy raczej nie wygram, bo wartość paczki była zbyt niska, by ktoś się za to wziął. Jedyne, co mogę zrobić to złożyć zażalenie... 

Jak to ktoś kiedyś powiedział: Prawo jest inne, jeśli otwierasz drzwi od Skody i inne, kiedy otwierasz od Lambo. 

Uważajcie na kurierów. A Vincent szczęśliwie jest już ze mną i nigdzie się nie wybiera. 

[ENG]

After I ordered my ST. Vicente from Migidoll website, I was counting that everything will be ok. And... I was wrong, sooo sooo badly. 

Link to arrival: [Style68] St. Vicente from Migidoll

First of all, I had to rebook his delivery, because the EMS courier said that he didn't see me at home. Ofc, I didn't see any red card (awizo) and I didn't receive any information about it. 

Secondly, he just left the box at the door and RUN AWAY from me. I started to scream, but he totally ignored me. Are you able to imagine this situation? He threw away my doll!

After that I checked his tracking number and... it showed that I collected this parcel by myself and signed it as a proof of delivery! Courier forged my signature!!! 

I was trying to contact some lawyers, but finally this case was not profitable for them (the value of the head was too small). Only thing I could do was write a grievance on EMS.

Finally, I just unpacked him and decided to be happy with my new doll.

But I'm disappointed. Very... because of this stupid courier. With the doll everything is perfectly fine and he's just astonished.