SLIDER POSTÓW

[PL/ENG] Ta Celina. This Celine.

 [PL]

Witajcie.

Wspominałam już chyba kiedyś o zainteresowaniu MNF Celine? Ale czy wspomniałam, że nie zawsze tak było? No właśnie.


- MNF Celine Tan skin, źródło: www.google.com

Wyobraźcie sobie, że Celina (MNF Celine) jeszcze z 8 lat temu, należała do lalek, które omijałam szerokim łukiem. A to dlatego, iż dziewięćdziesiat procent jej stylizacji bazowało na schemacie ,,cycatej idiotki do wiadomych celów".

Niestety nie była to jedyna ofiarą ,,takich" fantazji. Numerem jeden został przypisany do UNOi Sist albo Lusis z powodu jednego, z dostępnych faceplantów tzw. ,,orgasm head". Jako ciekawostkę dodam, że Bimong stworzył taki sam faceplant dla Narae. Jednak temat nie spotkał się ze zbyt entuzjastycznym przyjęciem i w zasadzie - umarł w przedbiegach. Ale, wróćmy do Celiny.

Model ten miał w sobie coś jeszcze: wystające ząbki, czyli coś od czego bardziej nienawidzę tylko podwójnych stawów kolanowych. 

I tak mijały lata, a Celina przyciągała moją uwagę coraz bardziej. Przełomowym okazał się ostatni rok, w którym podjęłam decyzję o dodaniu jej na Lalkową Wishlistę. Z początku nie mogłam oswoić się z tą myślą. Podchodziłam do niej bardzo, ale to bardzo nieufnie do tego stopnia, iż zastanawiałam się kiedy znajdę w tym modelu coś, co sprawi, że będę mogła bez skrupułów skreślić ją z tej pozycji.


- MNF Celine Tan Skin, Owner: InkyGhosts|Chanel, źródło: www.google.com

Niestety, miesiące leciały, a wymówek brakowało.

Symboliczną ,,kropką nad i" okazało się zdjęcie powiększonej wersji na ciałku Feeple65. Był to moment, w którym przestałam się opierać, akceptując wykreowany wizerunek nowej, lalkowej postaci.

Dlatego dziś oświadczam, że jest to jedna z tych pozycji, które zamieniły się z lalkowych nienawiści na obiekty pożądania. Oczywiście mam dla niej imię ,,Fiore", kolor włosów (o ironio) zielonkawy lub seledynowy i szafirowe oczy. Zastanawiam się też, czy jej skóra nie powinna być w kolorze opalonym? Wiem też, że druga peruka byłaby czekoladowo-brązowa, a dodatkowa para oczu, miodowo-żółta. 

[ENG]

Today I realized that a few notices ago I mentioned my new love to MNF Celine. But I did not explained You why I fell in love with her so much. Please let me do it now. 

When in 2013 exactly in February she was released I did absolutely everything to avoid her. In those days, I I thought that she is another doll with a look  based on "erotic, hentai things", very stereotypic. It was a fault of 90% stylization after her release. 

It was looking like nobody had a good idea on her sculpt and everybody made her only in 2 ways: porn star or cute girl. That's all that people could offer her.

But Unoa Sist/Lusis had a much worse situation, because of one of available faceplates, called "orgasm head". You can imagine what I mean... (no comment, it's disgusting). As an interesting fact, Bimong, the Narae's creator did the same. She received an orgasm faceplate as well, but without noticeable success.

After a couple of years I can say with all clear mind that she is one of the dolls on my Wishlist. I always thought that her teeth would be a good reason to say NO to her, but they aren't. She became one of my favorite MNF dolls and I can't resist this thought any longer, that's why I decided to accept it.

Ofc, I imagined how she was supposed to look: green hair, blue eyes or dark-choco hair and amber eyes. Maybe even tan skin? 

I hope to buy her when I will be available to make it. 

- Cya!

Komentarze

  1. Czasem tak to już bywa z lalkami. Nie podobają nam się i nagle się podobają. Dziwne to takie. Miałam tak z Byulami, choć krótko. No i u mnie chodziło zdecydowanie o sam wygląd tej lalki. Gdy pierwszy raz zobaczyłam jeden z modeli Byul, stwierdziłam: "O nie. Masakra", a później totalnie mi przeszło i z chęcią je oglądam. Mogłabym nawet mieć, ale jak wiadomo, nie mam parcia na posiadanie większej ilości lalek. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, to się uśmiałam. Powiem szczerze - i nie ma się co tu obrażać - dla mnie Byule są szpetne jak noc listopadowa :D! To po prostu kwestia gustu, jendym się coś podoba, a drugim nie.

      Powiem więcej, miałam Byula i kupiłam go w dość zabawnej sytuacji. Mianowicie, raz zobaczyłam jednego za niewielkie pieniądze na jakiejś facebookowej grupie i powiedziałam do siebie: Jesteś tak brzydki, że musisz być mój!

      Wytrzymałam z nim 3 dni, po czym sprzedałam. Ale głównie dlatego, że nie potrafiłam znaleźć dla niego zastosowania. Miał bardzo kruche ciałko, a ja będąc przyzwyczajoną do żywiczych klocków, trochę się wystraszyłam, że mogę go połamać. I po prostu znalazł nowy dom.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony mi czas ;)!